top of page

Liczebność a jakość

Czasy gdy internet nie był skażony bredniami minęły. Fora są przepełnione sprzecznymi informacjami, a na migoczące reklamy już nie zwracamy uwagi. Każdy może sprzedawać swoje informacyjne produkty, my zaś nie mamy możliwości sprawdzenia kim jest ich autor. Właśnie w takiej rzeczywistości rośnie w siłę marketing szeptany bazujący na poleceniach. No dobrze, ale jak to się ma do grup mastermind?

Zasięgając informacji z wąskiej dziedziny możemy na pozór skorzystać z dwóch możliwości.

Duże grono odbiorców i słaba jakość. Załóżmy, że masz problem z komputerem i nie potrafisz go naprawić. Zakładasz temat na forum oraz surfujesz w internecie przeglądając blogi i artykuły. Kto tak robił ten wie, że nierzadko prowadzi to jedynie do straty czasu, irytacji i zniechęcenia.

Być może właśnie wtedy decydujesz się na pomoc jednego wykwalifikowanego specjalisty. Ma to ewidentnie swoje plusy, ale nie zapominajmy, że za jego wiedzę trzeba zapłacić. Nie zawsze też udaje się znaleźć zaufaną osobę, która zaproponuje rozwiązanie optymalne, a nie najlepiej wycenione.

Alternatywą, którą nie wszyscy znają, jest utworzenie małej grupy znajomych zmagających się z podobnymi trudnościami. Nie jest to rozwiązanie pozbawione wad, głównie ze względu na kłopot ze znalezieniem odpowiednich osób i trudności związane ze zbudowaniem więzi. Jednak gdy już uda się stworzyć i scalić grupę, mamy mnóstwo możliwości – wyciągamy najlepsze rzeczy z dwóch poprzednich opcji.

Wiemy kto udziela nam rad, otrzymujemy szybkie odpowiedzi indywidualnie do nas dopasowane – to świetne rozwiązanie, które może znaleźć zastosowanie w wielu różnych sytuacjach, nie tylko tej zaprezentowanej powyżej. Nikt też nie powiedział, że można należeć tylko do jednej takiej grupy…


bottom of page